1 Obserwatorzy
3 Obserwuję
nera

nera

Książka "Zamek z piasku" trafiła w moje ręce, myślę sobie M. Witkiewicz pisze super książki... BIORĘ!

 
pobrany z lubimyczytac.pl
I nie myliłam się!!!
 
 
Historia Weroniki, której najważniejszym celem zaczyna być dziecko, którego nie może mieć prowadzi do wielu zakrętów w jej oraz jej najbliższym otoczeniu.
 
       Weronika i Marek to idealne małżeństwo, od wielu lat świetnie zgrani, zakochani, jednak do czasu, kiedy życie wystawia ich związek na próbę. Ewa przyjaciółka Weroniki oznajmia koleżankom, że zostanie mamą. W Weronice budzi się instynkt macierzyński, który prowadzi do wielu starań nad założeniem rodziny. Marek czuje się okropnie jak maszyna, romantyzm się ulatnia, zostaje jedynie gorycz niemocy, bo Weronika nie może zajść w ciążę. Dosłownie wariuje na tym punkcie, co wydaje się być całkiem wg mnie zrozumiałe. Kiedy nie możemy czegoś mieć o czym marzymy, staramy się przecież walczyć o to z każdej strony, myślimy jak to osiągnąć, czytamy, uczymy i przybliżamy do tego małymi kroczkami. Ale kwestia życia jest czasem nie do osiągnięcia. Weronika, która przeszła szereg badań, prosi męża o to samo. Nie uzyskuje aprobaty ze strony Marka <wiadomo, mężczyźni>. Wywołuje to szereg kłótni, nieporozumień, unikania się. 
       Pewnego wieczoru, kiedy mieli wyjść na wspólną imprezę, kłócą się i każdy idzie w swoją stronę. Weronika postanowiła nie siedzieć w domu, wyszła trafiła na plażę, gdzie spotyka Jakuba - motocyklistę. Po wypiciu butelki wina, opowiada mu o swoich problemach, o marzeniach i o niemocy ich spełnienia. Kuba wysłuchuje uważnie i odprowadza do taksówki Weronikę, wraca do domu... od tego momentu zaczyna się emocjonalna więź między nimi. W domu po jakimś czasie Kuba robi badania i okazuje się, że może mieć dzieci. Weronika jest załamana, jej marzenia legły w  gruzach. Ucieka myślami do różnych rzeczy do adopcji, do in vitro, a nawet czasem do myśli o innym...
         Z Kubą wymienia tysiące e-maili, ale on ma kobietę, którą kocha, kiedy ona pracuje wówczas kontaktuje się z Weroniką. Pewnego dnia Marek wyprowadza się z domu, nie daje rady - psychicznie....
Weronika zacieśnia związek przyjacielski z Kubą, który moim zdaniem wykorzystuje to trochę i ją..., naciągają przyjaźń przenosząc ją do łóżka i mile spędzonych dni, wspólny wyjazd do Krakowa uświadamia jej, że bawi się w dom... ale nie kocha Kuby,  nie oczekuje nic od niego po prostu aby był, aby ją wspierał, przytulał, nic więcej...
         Wszystko się zmienia diametralnie w Wigilię, kiedy Weronika zaczyna mieć obawy, że jest w ciąży z Kubą. Jej świat ugina się pod tą myślą. Kuba okazuje się, że "zajmie się tym". Weronika mimo, tego że to było jej marzenie nie jest szczęśliwą. Pomimo wszytko kochała Marka, chciała aby to było jej dziecko. Kiedy wieczorem sama siada do kolacji wigilijnej, dzwoni Marek, który przynosi choinkę do jej domu, spędzają razem ten wieczór. Weronika panikuje, bo nie wie czy jest w ciąży czy nie, okazuje się, że nie jest i jest szczęśliwa. Dzwoni do Kuby i mówi mu o tym, żeby miał wesołe święta...
          Przyjaźń z Kubą, otworzyła oczy Weronice, doceniła jej wieloletni związek, dowartościowała siebie, ujrzała siebie, swoje życie, bez dzieci ale z człowiekiem, którego kochała. Marek wraz z Weroniką zaczynają nowy rok i nowe życie od początku, okazało się, że to umocniło ich związek... Za rok adoptują dziecko i wszystko się zakończyło happy endem....
      Książka ta jakże dokładnie opisuje scenariusz nie jednej pary znajdującej się w takiej sytuacji, znajdujących się na zakręcie życiowym. Nader trafny jest opis znajdujący się w książce: "Tworzenie wzajemnych relacji to jak budowanie zamku z piasku. Nieustannie trzeba o niego dbać, by nie runął… I by nikt nie wszedł w niego butami… Nie można na chwilę spuścić go z oczu. Związek pomiędzy dwojgiem ludzi również bywa kruchy. Tak jak zamek z piasku. Gdy odwrócisz głowę, może zalać go morska fala. Wtedy pozostanie tylko słona morska woda – albo słone łzy." (fragment Zamek z piasku)

 

Gorąco polecam!